EVENT
Józef Marek. Zmarł wybitny artysta, wspaniały człowiek
13 April 2020r. Kraków

DOWNLOAD PDF CATALOGUE
Recommend to your friends
Ze smutkiem dowiedzieliśmy się, że 13 kwietnia zmarł Józef Marek.
Rzeźbiarz, malarz, poeta, dobry, życzliwy światu i ludziom człowiek. Uderzająca była jego pogoda ducha, bo niemal sto lat życia przyszło mu wieść w ponurym stuleciu wojen i tyranii.

09_male.jpgProfesor, rocznik 1922, był uczniem Xawerego Dunikowskiego. Dyplom Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie uzyskał w 1952. Należał do grup artystycznych MARG i Art International, działał w Nowej Improwizacji. Był członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków, rzeczoznawcą Ministerstwa Kultury i Sztuki do spraw rzeźby. Wykładał na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej oraz na swej macierzystej uczelni. W 1986 został jej profesorem. Wziął udział w kilkuset wystawach na całym świecie. Projektował pomniki i medale, rzeźby sakralne i kameralne instalacje. Malował i pisał wiersze. Ilustrował książki.

Rzadko zdarza się, by artysta, komentując prace kolegów skupiał się na tym, co w nich intersującego, wartego dostrzeżenia. Powstrzymywał od krytyki. Profesor Marek był właśnie taki. Jeśli nie mógł o kimś lub o czymś powiedzieć niczego dobrego, nie mówił nic. Nim ciężka choroba przykuła go do łózka, był człowiekiem niezwykle czynnym. Pracował niestrudzenie nad kolejnymi projektami, żywo interesował się działaniami innych.

Profesor był stałym bywalcem naszej galerii, wytrwałym gościem wystaw i wernisaży. Będzie nam brakowało jego uroczo staroświeckiej dystynkcji, szczerze życzliwego uśmiechu, mocnego uścisku spracowanej dłoni rzeźbiarza. W pamięci zostaną rozmowy o sztuce nad kieliszeczkiem Pliski, cudowne wizyty w pracowni nad rzeką Rudawą, trafność sądów i elegancja sformułowań.03195_fpa_marej_male.jpg

Światełko
Idę tak cicho
Żeby latami stojących
Nie zbudzić na chodniku.
                         Plamy kałuż
                         Zasłuchane czoło
                         Moje – sennie oparty
                         Na bruku
Jasnym kołem
Zazdrosne patrzą w oczy
Żem wyszedł z mroku
Niosąc przed sobą
                        Światełko –
                        Przez mgłę smutną ...
                        Choć idę tak cicho
                        Tego wieczoru.

Józef Marek, Kraków, listopad 1948


Requiescat in pace, Profesorze
 
PHOTO GALLERY
RELATED EVENTS
Józef Marek. Malarstwo, grafika, rzeźba
17 November 2010r. - 08 December 2010r.