Kacper Bożek. Rękopis znaleziony w Saragossie - wystawa grafik
29 listopada 2013r. - 06 grudnia 2013r.
Nautilus Galeria i Dom Aukcyjny
W latach 2010-2013 z inspiracji i kosztem Salonu Antykwarycznego NAUTILUS Kacper Bożek - krakowski artysta-grafik, wykładowca krakowskiej ASP, wykonał cykl grafik ilustrujących dzieło Jana Potockiego "Rękopis znalesiony w Saragossie". Cykl 13 grafik, odbitych w nakładzie 63 egzemplarzy (trzy egzemplarze imienne, I-X oraz 1-50) został odbity własnoręcznie przez artystę na papierze Hahnemühle farbami Charbonnel, stanowił pracę doktorską artysty, którego prace graficzne znajdują się w kolekcjach polskich, angielskich, niemieckich, francuskich, włoskich, norweskich i słowackich. Cykl zbudowany został jak labirynt, a każda grafika jest przejściem opisującym w sposób metaforyczny kolejne cechy ludzkiej natury.
 
Wystawie towarzyszył ilustrowany katalog.
 
Graficzny, profesjonalny warsztat Kacpra Bożka wzniósł się na wyższy poziom, poszerzyła się sfera jego swobody interpretatorskiej.Tłumaczę to w ten sposób, iż należy on do artystów, dla których wysokiej jakości warsztat warunkuje poniekąd dostęp do poruszania zagadnień uprzednio mało penetrowanych. […] Bożek jest jak XIX-wieczni graficy tekowi. Rzeczywisty klucz do kompozycji ujawnia widzowi stopniowo, najlepiej dopiero w ostatniej planszy cyklu.
prof. Stanisław Wejman, Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie
 
Drobiazgowość akwafort Kacpra Bożka można powiązać z dwoma aspektami. Po pierwsze nie ulega wątpliwości, że autor uwielbia rysować. Nikt kto by tego nie lubił, nie spędzał by setek godzin nad blachami cyzelując detale, zakładając szafunkiem tła i płaszczyzny. Drugi niezwykle ważny powód to to, iż autor posługuje się językiem metafory, opowiada historie trochę na sposób literacki, odnosząc się do znaków, symboli, przedmiotów, do ich znaczeń w kulturze i sztuce.
prof. Dariusz Vasina, Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie
 
W istocie artystyczna jakość cyklu [Kacpra] Bożka sprawia, że relacje pomiędzy grafikami a „Rękopisem” i jego autorem są klarowne i czytelne, co nie jest wszak regułą w przypadku licznych już do dziś prób zmierzenia się z dziełem Potockiego. […] Musimy skonfrontować dwa dzieła, powieść i grafiki, pamiętając przy tym, że kluczem może być, choć nie musi, barwna, wypełniona pracą, a zarazem tragiczna biografia krajczyca wielkiego koronnego.
prof. Tadeusz Cegielski, Uniwersytet Warszawski
 

Dzieło po drugiej stronie mikro- i makrokosmosu

Aleksandra Madej (fragment)

 

Wszystko jest kwestią wyboru. Wkraczając w świat sztuki kreowany na wystawie, zagłębiamy się dobrowolnie w nowo stworzoną rzeczywistość. Ważką rolę w jej budowie ma zapewne sama instytucja „galerii”, przestrzeni sakralizującej przedmiot jako dzieło sztuki. Ponadto wchodząc w tę sferę, mamy swoje wyobrażenia, doświadczenia, nie zawsze głęboką świadomość tematu oraz wiemy, że czeka tam na nas tajemnicze „coś”. Wpatrując się w obraz, grafikę, rzeźbę rozpoczynamy twórczy dialog, nasz subiektywny obrzęd przejścia.

Skąd przychodzimy?

Na początku działają zmysły. Inicjacja odbioru sztuki zaczyna się od czystego umysłu. Stajemy w obliczu czegoś nowego, tajemnicy, którą pragniemy zrozumieć, otworzyć przy użyciu odpowiedniego klucza. Rozpoczynamy od pierwszego spojrzenia. Przedmiot może się podobać lub odrzucać, intrygować lub nudzić. Kierujemy się wrodzoną intuicją. Dostrzegamy poszczególne elementy – uskrzydlona postać, mężczyzna rozczłonkowany tysiącem szuflad, twierdza, czy bestie wyłaniające się z ciemności. Zaczynamy z wolna chwytać nici wzajemnych relacji między częściami układanki.

Grafiki cyklu inspirowanego „Rękopisem znalezionym w Saragossie” uderzają siłą licznych, wielowymiarowych kontrastów już na poziomie czystej formy. Nieodzowne dla użytej techniki walory światła i cienia, artysta dodatkowo wzbogacił bardzo silnym zróżnicowaniem płaszczyzny. Podobnie jak we wcześniejszych pracach pojawiają się tu fragmenty o niemal całkowicie zapełnionej strukturze, silnie rozbitej powierzchni, spiętrzeniu elementów kreowanych gęstą, z rozmachem prowadzoną linią (Teatr przeznaczenia). Odważnym zabiegiem artystycznym jest zestawienie ich z wielkimi płaszczyznami pustej, jednobarwnej przestrzeni (TajemnicaCollegium Invisibile), wprowadzającymi ład i harmonię. Ich wzajemne relacje budują kompozycję dojrzale wypracowaną, bogatą i równocześnie wypełnioną powietrzem, inną niż w dotychczasowych pracach artysty, jednakże w pełni świadomie wykorzystującą charakterystyczne elementy wypracowanego na przestrzeni lat własnego stylu. Kompozycje nawiązują dialog z przestrzenią, budując kolejne wymiary, niekiedy wychodząc nawet poza płaszczyznę, z iście Escherowskim przymrużeniem oka (Koniec i początek), tworząc iluzję trójwymiarowości. Dodatkowo, kompozycję budują również współbrzmienia kolorystyczne, gdzie klasyczna czerń i biel, wzbogacono brązem oraz negatywowymi wariantami, drukowanymi srebrną farbą na czarnym papierze (...).

 

rozwiń
zwiń
GALERIA ZDJĘĆ Z WYSTAWY